Z uwagi na chorobę Hermionki oraz nieznany mechanizm jej dziedziczenia, wykluczyliśmy tę suczkę z hodowli.
Została poddana zabiegowi sterylizacji.
Wiadomość o chorobie naszej Hermionki spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Dowiedzieliśmy się o niej w dniu pierwszego badania oczu, czyli 27 grudnia 2011 roku.
Niestety weterynarz stwierdził u niej odmianę dziedziczną katarakty; także stało się jasne - sunia nigdy nie będzie mogła mieć szczeniąt.
Początkowo był żal i złość, wściekaliśmy się, że coś takiego przydarzyło się nam. Z czasem jednak złość minęła i trzeba było pogodzić się z tym faktem,
Patrząć teraz wstecz, zauważamy, że pewne niepokojące objawy Hermiona wykazywała od zawsze. Nie umiała złapać rzuconego smakołyka, wpadała na szybę, reagowała nieufnie na zbliżające się postacie - z daleka.
Choroba postępuje, jednak na szczęście powoli. Hermiona ma problemy z zauważeniem przedmiotów/zwierząt zlewających się z otoczeniem.
Mamy nadzieję, żę Hermiona jeszcze długo będzie widziała,chcielibyśmy by mimo swego kalectwa, była szczęśliwa :)